PRZYWŁASZCZYŁ KASĘ Z BANKOMATU

W marcu tego roku 40-latek ze Świętajna chciał wypłacić pieniądze z bankomatu znajdującego się  w pobliżu jednej z placówek handlowych w Szczytnie. Mężczyzna po dokonaniu transakcji czekał na wydanie przez urządzenie banknotów. Jednak po kilku minutach oczekiwania, gdy żądana kwota nie pojawiła się, zrezygnował i postanowił wyjaśnić sprawę w banku.

Wtedy przy bankomacie pojawił się 41-letni szczytnianin. Zobaczywszy wystający z urządzenia plik banknotów, po prostu je wziął i odjechał do domu. Jego łupem padła kwota 3 tys. złotych. Policjant szczycieńskiej dochodzeniówki dotarł do monitoringu przy bankomacie i ustalił wizerunek mężczyzny, który zabrał pieniądze. Dzięki temu udało się odnaleźć 41-latka i postawić mu zarzut kradzieży. Dzięki pracy policjanta 3 tys. zł wróciły do właściciela.

DACHOWANIE TOYOTY

W czwartek 26 października około pół kilometra za Jedwabnem kierujący toyotą avensis na toruńskich numerach stracił panowanie nad pojazdem, po czym wpadł do rowu i dachował. Kierowca oraz pasażerka z obrażeniami głowy trafili do szpitala. Drugiemu pasażerowi nic się nie stało. Samochód uległ całkowitemu zniszczeniu, straty z tego tytułu oszacowano na 15 tys. złotych.

WALKA Z „GRZEGORZEM”

W niedzielę 29 października szczycieńscy strażacy odnotowali kilkanaście interwencji związanych z orkanem „Grzegorz”. Głównie dotyczyły one zalanych posesji oraz powalonych na drogi drzew. W Lipowej Górze Wschodniej ulewny deszcz podtopił drogę gminną, przez co stała się nieprzejezdna. Wodę wypompowali z niej strażacy z OSP Romany. Do zalania posesji i piwnicy budynków mieszkalnych doszło w Nowych Kiejkutach oraz Małszewku. Z kolei powalone przez nawałnicę konary drzew utrudniały ruch na drogach w Spychowie, Powałczynie, Tylkowie, Nowych Kiejkutach, Linowie i Nowym Dworze. W Rudziskach Pasymskich drzewo przewróciło się na linię energetyczną. Na szczęście w wyniku tych zdarzeń nikt nie ucierpiał.

HONDA WPADŁA DO ROWU

W piątek 27 października na trasie Jedwabno – Olsztynek w pobliżu miejscowości Czarny Piec, kierujący hondą city 69-letni mieszkaniec Olsztyna najprawdopodobniej stracił panowanie nad pojazdem i zjechał do przydrożnego rowu. Mężczyzna nie doznał poważniejszych obrażeń i  pozostał na miejscu zdarzenia. Zniszczeniu uległ za to jego samochód. Szkody wynikające z tego powodu to 25 tys. złotych.

RZUCAŁ DACHÓWKAMI

W sobotę 28 października w Małszewie jeden z mieszkańców wszedł na dach domu i nie chciał z niego zejść. Do tego zachowywał się agresywnie. Kiedy na miejsce przyjechali policjanci i strażacy, zaczął rzucać w nich dachówkami. Dopiero po dłuższej rozmowie ze strażakami uspokoił się i zgodził się zjeść z dachu. Mężczyzna został przekazany policji. Za zakłócanie porządku i używanie wulgaryzmów dostał mandat karny.

TIR W ROWIE

W niedzielę 29 października w Linowie rosyjski tir z przyczepą zjechał do przydrożnego rowu. Kierowca, 48-letni mieszkaniec Kaliningradu, nie odniósł żadnych obrażeń.

UKRADŁ TRZY LAMPY I ROWER

Nietypowy łup wybrał sobie 21-letni mieszkaniec Wielbarka. Młody mężczyzna od stycznia do kwietnia tego roku ukradł trzy lampy uliczne umieszczone w tej miejscowości. Zachowanie sprawcy naraziło urząd gminy na straty w wysokości ponad 4 tys. złotych. Natomiast 21-latek był na tyle hojny, że jedną ze skradzionych lamp oddał swojemu o rok starszemu koledze. Teraz 22-latek odpowie przed sądem za paserstwo. To jednak nie koniec złodziejskich dokonań mieszkańca Wielbarka. W kwietniu na ul. Chrobrego w Szczytnie ukradł rower, który dzięki szybkiej reakcji świadka i policjantów wrócił do właścicielki. Szczycieńscy stróże prawa skierowali już przeciw mężczyźnie akt oskarżenia do Sądu Rejonowego.

NA SKRÓTY DO … ARESZTU

W piątek 27 października pełniący służbę na terenie Szczytna policjanci zauważyli, że przez ulicę Marii Curie – Skłodowskiej w miejscu niedozwolonym przebiega mężczyzna. Po wylegitymowaniu go ustalili, że 41-latek mieszkający na terenie Wielkiej Brytanii jest poszukiwany przez Sąd Rejonowy w Zakopanem do odbycia kary aresztu w zakładzie penitencjarnym w Łodzi. Stróże prawa przewieźli 41-latka do szczycieńskiej komendy, skąd został zabrany za kratki.

Oprac. (ew)